Przejdź do głównej zawartości

półmetek

Spóźniona recenzja. Scementowali co należało scementować. Była igła, młotek i cement. Nanosekundy dzieliły mnie od decyzji o ucieczce ze stołu. Wiara w wyzdrowienie pozwoliła mi zacisnąć zęby i trwać. Powstał stelaż, który wzmocnił mój krąg i zapobiegnie złamaniu kręgosłupa po usunięciu guza CYBER nożem. Majstry zaczną działać za pomocą cyber ostrza w następnym tygodniu. Jutro pierwszy z dwóch etapów wymrażania kolejnych guzów w wątrobie. Stawiam kolejny krok.

Jutro tez tradycyjne chińskie święto, obchodzone 15 dni po nowym roku Święto Latarni, stanowiące jednocześnie zakończenie obchodów nowego roku. Unoszące się latarnie zobaczę przez szare okno w szpitalu, a sama puszczę jedną jak wyjdę po wymrażaniu.

Widziałam dziś punkty z jedzeniem tak brudne i obskurne jak piwnice po powodzi, myślę, że już nie robi na mnie to wrażenia, nawet coś bym z ciekawości przekąsiła.

Komentarze

  1. Oj, majstry, majstry - prawie artyści. Zadziwiają nas, że aż z podziwu otwieramy usta. Jak to się mówi "szczęka opada". Cierpliwie poddawaj się zabiegom tych artystów. A dzisiaj w naszym kościele obchodzimy dzień uzdrowionych. I Ty, Karolciu, wracaj uzdrowiona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzielna Kobito, moc energii i mocy w Twą stronę posyłam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę ci odwagi, jaką ma słońce, które codziennie od nowa wschodzi nad wszelką nędzą świata.
    Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
    Ono nie omija nikogo. Ciebie też nie ominie,
    Jeśli nie schowasz się w cień. Z każdym dobrym człowiekiem, który zamieszkuje ziemię, wschodzi jakieś słońce.
    Phil Bosmans
    ps. pozdrowienia choć bardzo gorące, to z mroźnej krainy... :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. opowiadałam koleżance jak Cię leczą a ona skąd o tym wiesz? od mądrej silnej odważnej Kobietki Karolciu tak trzymaj my też trzymamy jak mocno możemy pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciskaj cierpliwie zęby i trwaj w nieskończonej wierze.
    Doczekasz poprzez to mega sekund radości z zapleczem, które tu trwa i czeka
    na CIEBIE !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciskaj zeby a ja zaciskam kciuki!
    a niedlugo puscisz swoja latarnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Karola jesteś super dzielna Babka :D a tych latarni aż zazdroszczę :) napisz czy wygląda to tak magicznie jak można sobie wyobrazić? :) pozdrawiam Cię mega ciepluchno i posyłam same dobre myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochani!!
    Po wymrażaniu....
    Karola dała Wielki, Kolejny krok w przód, a raczysko miliony kroków w tył!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. niech ich cyber noze z chirurgiczną precyzją zabiora to, czego nie potrzebujesz, zostawiając miejsce na siły zdrowienia, by mogły się tam zagnieździć i rozkwitać! Tulanki Agni

    OdpowiedzUsuń
  10. to nie małe kroczki...to milowe kroki zuch dziewczyny....:-)))tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  11. Karolinko zakładaj buty siedmiomilowe i mega krokami cały czas do przodu.My wszyscy ściskamy mocno kciuki,myślami i modlitwą wspieramy i czekamy na powrót ZDROWEJ,DZIELNEJ KOBIETKI rodem z Konina.

    OdpowiedzUsuń
  12. pamiętaj że w wielkiej ciemności rodzi się światło , przesyłam pozytywna wibracje, mało ale tylko tyle mogę, będę tu zaglądać , buziaczki trzymaj się

    OdpowiedzUsuń
  13. Cały czas trzymamy kciuki z całą rodzinką i czekamy na każdą wiadomość od Ciebie. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  14. ~Jolanta Kisiel7 lutego 2012 15:39

    Jesteś taka dzielna. Trzymamy za Ciebie kciuki. Niech wymrożą tego intruza do ostatniej komórki,a ślady po nim zacementują.Karolinko wracaj do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Za półmetkiem. Teraz już z górki. Jadąca rydwanem zaprzężonym w skrzydlate dobre, życzliwe smoki. Z chińską latarnią, która oświetli drogę nocą, żebyś szczęśliwie do domu wróciła. W obłoku wiary w wyzdrowienie, który osłoni Cię, aby wspakowany i zacementowany rak pozostał daleko w tyle. Z mocą modlitwy zanoszonej do Boga w twojej intencji. Ze wspierającym Cię "zapleczem technicznym". Z miłością, której doświadczasz od swoich bliskich. Z nadzieją na rychłe spotkanie z nimi. Po prostu Z GÓRKI :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Całym sercem jestem z Tobą. Trzymaj się dzielnie!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

oto ja

Karolina Buczma lat 31, urodzona w maju. Mąż Tadeusz, dobry człowiek. Urodzony w lipcu. Syn Gustaw lat 2 i pół, urodzony w maju. Aktualnie może być wszystkim co zobaczy: kotem Cześkiem, listonoszem Patem, córką znajomych- półroczną Natalką, psem przywiązanym przed sklepem. Być może łatwe wchodzenie w rolę zwiastuje powołanie do aktorstwa. Jestem taką dziewczyną co ma babciny styl, dobra konfitura, szydełko, herbata. Szycie i wyszywanie sprawia mi ogromną przyjemność , niestety z niewiadomych mi powodów robię to rzadko. Lubię wiosnę, bazylię, pomidory, czerwone wino, papier, ołówki, lampki, porcelanę, wiśnie, czereśnie, śliwki, ziemniaki, makaron, tańczyć, leżeć, góry, morze w marcu, gotować, śmiać się, pływać, rysować, podróżować, księżyc, zielony, moment kiedy słońce wychodzi zza chmur.

droga

Karolcia odeszła dziś nad ranem. Rok blogowania, prawie trzy lata choroby, trzy i pół bycia matką, pięć i pół w zamążpójściu, osiem w związku, 32 życia. Prawie wszystkiego za mało. Bądź wola Twoja..., ale tak po ludzku w pierwszej chwili brak zgody na tę Wolę. Wszystko takie świeże, w pół zdania porzucone, rozpoczęte książki przy łóżku, niedokończona na drutach czapka, makieta drogowa dla Gustawa bez drzew, nianie umówione na rozmowy, jutrzejsze sushi, kurier z portfelem kupionym na allegro, plątanina tropów do rozpoznania. Niezadane pytania. W tym wszystkim Gustaw i ja. Przejmujemy zaplecze. W całości. Dzielne mamy-babcie, mężnych ojców-dziadków, braci, siostry, wujków, ciocie i Was. Pożegnanie Karolci odbędzie się w sobotę 01.12.2012 w Twardogórze . O godzinie 11:00 różaniec, a o 12:00 Msza święta w Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Po mszy świętej ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Parafialnym. Mapa dojazdu: View Larger Map

nie napisze jakby nic

leżę w bólu nie zawachałabym się odrąbać sobie nogi gdyby ktoś swoją pomocną dłonią podał mi siekierę. czuje że zapachy mi pomagają aromaterappia geranium, krem nz ziaji spa o zapachu gruszkiiiii znalzłam w internecie serię szamponó joanny czekolada kiwi pomarańcza wzniliaaa tylko w jedym sklepie odpisali że już nie produkują!!! zapach tak odciąża bez przesady ale tak. boli boli boli droga.