Przejdź do głównej zawartości

kończąc niemyślenie

Wyobraźcie sobie, ze nie macie nic do stracenia....bo teraz tak się czuję. Stoję nad przepaścią i decyduję się na lot. Skoczę. Nic się nie boję. Ufam, że wyrosną mi skrzydła.

Umówiłam się ze sobą tak: wiem, że będę tęsknić za synem i o niego najbardziej się martwię, ale chcę by ta tęsknota przepływała przez moje ciało, by doświadczać jej naturalnie. Zaakceptować stan i spokojnie otwierać się na chińską MOC. Brać.

Mam bilety. Lecimy z trzema królami. Zauważyłam, że myślę i czuję radość. Jestem szczęśliwa mogąc wyjechać na tę terapię. Wszyscy tworzycie mi tę szansę.

Jest 1 stycznia. Tadeusz wczoraj jadł smalec  czipsami.

Komentarze

  1. ~Jolanta Kisiel1 stycznia 2012 10:22

    Karolinko,pięknie piszesz o sobie ,swoich bliskich ,uczuciach i przemyśleniach.Podziwiam Twoją wrażliwość i życzę Ci w Nowym Roku zostawienia 'wspaka' za chińskim murem.Pisz nadal o swoich radościach i smutkach,a także o swoich potrzebach.Pozdrawiam serdecznie,leć szczęśliwie z trzema królami i wracaj jak najszybciej zdrowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Karolina leć i o nic się nie martw.Ty wiesz doskonale,że Twójemu Synkowi niczego nie będzie brakowało-kochający Tata i troskliwi Dziadkowie o niego zadbają.Myśl o sobie,dochodź do zdrowia i wracaj bo tu wszyscy będą na Ciebie czekać.Zaglądam tu codziennie odkąd zaczęłaś pisać i codziennie wzruszam się do łez.Wiem,że jesteś WYJĄTKOWĄ dziewczyną,musi być dobrze i tak będzie-modlę się o to.Znam Twoją historię od samego początku bo znam Twoją Mamę(cudowna kobieta).

    OdpowiedzUsuń
  3. ~babciabezmohera1 stycznia 2012 11:40

    Rozwijaj skrzydła! Leć!Pełnymi garściami chwytaj siły i zdrowie! Niech ten rok będzie dla Ciebie dobry i szczęśliwy! Dla Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  4. Korzystaj. Leć i wracaj i nie potrzebuj nigdy więcej. (nie potrzebuj - dziwne słowo;))

    OdpowiedzUsuń
  5. myślę o Tobie, Myślimy całą rodziną - wracaj zdrowa

    OdpowiedzUsuń
  6. Karolciu, jesteś niezwykłą istotką, od początku wierzyłam, że będziesz zdrowa, a teraz wiem że tak będzie - trzej królowie umacniają moja wiarę w Twoje wyzdrowienie!!
    ŚCISKAMY

    OdpowiedzUsuń
  7. A latem w Musztardzie będziemy mieli czerwone dobre wino dla Ciebie :-). Made in China i będziesz zdrowa dziewczyna. Musztardowcy trzymają kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Karolina jesteś bardzo silną kobietą i tak trzymaj nie poddasz się to wiem na pewno. Już tylko dla Ciebie te 1% oddamy razem z mężem. Będzie wszystko dobrze!!!!! Zobaczysz!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne poczucie humoru. Świetny kontrast - tu o chorobie tam o chipsach ze smalcem :) Normalnie do łez się rozbawiliśmy. Baw się dobrze i zabierz ze sobą to wspaniałe poczucie humoru i pozytywne nastawienie a z pewnością zrównoważy to tęsknotę. O Gucia się nie martw nie pozwolę zostać Tadziowi w nadgodzinach
    3mamy kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  11. ~Karolina Wisniewska uk2 stycznia 2012 07:46

    Karolka, damy radę! Jesteśmy z Tobą, myślimy o Tobie, cały czas kombinujemy z Krzyśkiem, co tu zrobić, żeby Wam pomóc!
    Kurczę, trzymaj się tam i wracaj do nas zaraz cała i zdrowa!
    Nie ucz się chińskiego i nie zadomawiaj się tam - niech robią swoje i puszczają Cię do rodzinki :)
    Moc buziaków i powodzenia!
    Jesteśmy z Wami!

    OdpowiedzUsuń
  12. Karolka, jesteś niezwykła:) Dla mnie jesteś jak guru. Masz w sobie tyle siły. Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. znależć wrażliwych ludzi,którzy czują to co my jest z pewnością największym szczęściem na ziemi[Carl Spitteler] Karolcia jesteśmy z Toba

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzej Królowie od tysiącleci niosa dary i znaki, dla Baltazra to jednoz ulubionych świąt, zwłaszcza odkąd jest dniem laby i swobody...życzę Ci tej laby w przestworzach, umyśle i ciele. Trzymaj się ciepło, wierzę w Was i trwam w tej wierze! Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  15. SIORKA
    JAK BY MI KTOS POWIEDZIAŁ, JAKIŚ CZAS TEMU, ŻE KTOŚ Z MOICH NAJUKOCHAŃSZYCH OSÓB W RODZINIE BĘDZIE TAK CHORY, SZALAŁABYM Z ROZPACZY.... NIE WIEM DLACZEGO TAK SIĘ DZIEJE, ALE JEST CAŁKOWICIE ODWROTNIE. JESTEM TAK BARDZO SPOKOJNA, MAM TAK PEŁNO NADZIEJI I TAKIEJ JASNOŚCI W SOBIE. ZACZYNAM SOBIE UŚWIADAMIAĆ, CO TAK NAPRAWDĘ JEST WAŻNE....JUŻ MI CHYBA PRZESTAJE PRZESZKADZAĆ NIEUPRASOWANA KOSZULKA MOJEGO DARKA. KOCHAM CIĘ.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakże wielka jest miłość, która łączy tyle Osób. Niepojęta, nieograniczona.
    Karolciu, dziecko nasze, otwierasz serca.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

oto ja

Karolina Buczma lat 31, urodzona w maju. Mąż Tadeusz, dobry człowiek. Urodzony w lipcu. Syn Gustaw lat 2 i pół, urodzony w maju. Aktualnie może być wszystkim co zobaczy: kotem Cześkiem, listonoszem Patem, córką znajomych- półroczną Natalką, psem przywiązanym przed sklepem. Być może łatwe wchodzenie w rolę zwiastuje powołanie do aktorstwa. Jestem taką dziewczyną co ma babciny styl, dobra konfitura, szydełko, herbata. Szycie i wyszywanie sprawia mi ogromną przyjemność , niestety z niewiadomych mi powodów robię to rzadko. Lubię wiosnę, bazylię, pomidory, czerwone wino, papier, ołówki, lampki, porcelanę, wiśnie, czereśnie, śliwki, ziemniaki, makaron, tańczyć, leżeć, góry, morze w marcu, gotować, śmiać się, pływać, rysować, podróżować, księżyc, zielony, moment kiedy słońce wychodzi zza chmur.

droga

Karolcia odeszła dziś nad ranem. Rok blogowania, prawie trzy lata choroby, trzy i pół bycia matką, pięć i pół w zamążpójściu, osiem w związku, 32 życia. Prawie wszystkiego za mało. Bądź wola Twoja..., ale tak po ludzku w pierwszej chwili brak zgody na tę Wolę. Wszystko takie świeże, w pół zdania porzucone, rozpoczęte książki przy łóżku, niedokończona na drutach czapka, makieta drogowa dla Gustawa bez drzew, nianie umówione na rozmowy, jutrzejsze sushi, kurier z portfelem kupionym na allegro, plątanina tropów do rozpoznania. Niezadane pytania. W tym wszystkim Gustaw i ja. Przejmujemy zaplecze. W całości. Dzielne mamy-babcie, mężnych ojców-dziadków, braci, siostry, wujków, ciocie i Was. Pożegnanie Karolci odbędzie się w sobotę 01.12.2012 w Twardogórze . O godzinie 11:00 różaniec, a o 12:00 Msza święta w Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Po mszy świętej ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Parafialnym. Mapa dojazdu: View Larger Map

nie napisze jakby nic

leżę w bólu nie zawachałabym się odrąbać sobie nogi gdyby ktoś swoją pomocną dłonią podał mi siekierę. czuje że zapachy mi pomagają aromaterappia geranium, krem nz ziaji spa o zapachu gruszkiiiii znalzłam w internecie serię szamponó joanny czekolada kiwi pomarańcza wzniliaaa tylko w jedym sklepie odpisali że już nie produkują!!! zapach tak odciąża bez przesady ale tak. boli boli boli droga.