Przejdź do głównej zawartości

frankfurt airport

herbata, zachodzące słońce, myśli w domu, ciało w świecie, wino na pokładzie

30 minut darmowego internetu Michał wykorzysta na program antywirusowy

jestem dzielna, mówi mi siostra

Komentarze

  1. Ty jesteś wielka Karolka w tym małym Frankfurcie.3m sie

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana!!! nie mogłam sie dodzwonić, calujemy Cię i Kochamy!!!! fruń! ciekawe czy te Chiny z okna będą troszkę większe od tej wysepki, na której ledwo gdzie było wylądowaać:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. mowie michalowi, ze juz we frankfurcie bylas, "to nie w tym kieruknu!" mowi michal. cmok

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się Karolinko z Twoją siostrą,jesteś bardzo dzielna i silna,ale masz też prawo do słabości, jak każdy z nas oraz prawo do radości i przyjemności.Dlatego korzystaj z tych Chin,ile tylko możesz.Lecz się,wyszywaj ,zwiedzaj i rób wszystko co sprawi Ci radość,bo to daje siłę i uzdrawia.Nie jest to korzyść z choroby,ale z ŻYCIA.Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki razem z całą moją rodziną.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestemy z Wami ! Fly Karlocia Fly !

    OdpowiedzUsuń
  6. Karolino!
    Daawnośmy się nie widziały, a jeśli już się zdarzało, to przelotnie w wtz z Pi. Myślę, trzymam kciuki i moc dobrej energii w Twoim kierunku wysyłam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

oto ja

Karolina Buczma lat 31, urodzona w maju. Mąż Tadeusz, dobry człowiek. Urodzony w lipcu. Syn Gustaw lat 2 i pół, urodzony w maju. Aktualnie może być wszystkim co zobaczy: kotem Cześkiem, listonoszem Patem, córką znajomych- półroczną Natalką, psem przywiązanym przed sklepem. Być może łatwe wchodzenie w rolę zwiastuje powołanie do aktorstwa. Jestem taką dziewczyną co ma babciny styl, dobra konfitura, szydełko, herbata. Szycie i wyszywanie sprawia mi ogromną przyjemność , niestety z niewiadomych mi powodów robię to rzadko. Lubię wiosnę, bazylię, pomidory, czerwone wino, papier, ołówki, lampki, porcelanę, wiśnie, czereśnie, śliwki, ziemniaki, makaron, tańczyć, leżeć, góry, morze w marcu, gotować, śmiać się, pływać, rysować, podróżować, księżyc, zielony, moment kiedy słońce wychodzi zza chmur.

droga

Karolcia odeszła dziś nad ranem. Rok blogowania, prawie trzy lata choroby, trzy i pół bycia matką, pięć i pół w zamążpójściu, osiem w związku, 32 życia. Prawie wszystkiego za mało. Bądź wola Twoja..., ale tak po ludzku w pierwszej chwili brak zgody na tę Wolę. Wszystko takie świeże, w pół zdania porzucone, rozpoczęte książki przy łóżku, niedokończona na drutach czapka, makieta drogowa dla Gustawa bez drzew, nianie umówione na rozmowy, jutrzejsze sushi, kurier z portfelem kupionym na allegro, plątanina tropów do rozpoznania. Niezadane pytania. W tym wszystkim Gustaw i ja. Przejmujemy zaplecze. W całości. Dzielne mamy-babcie, mężnych ojców-dziadków, braci, siostry, wujków, ciocie i Was. Pożegnanie Karolci odbędzie się w sobotę 01.12.2012 w Twardogórze . O godzinie 11:00 różaniec, a o 12:00 Msza święta w Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Po mszy świętej ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Parafialnym. Mapa dojazdu: View Larger Map

nie napisze jakby nic

leżę w bólu nie zawachałabym się odrąbać sobie nogi gdyby ktoś swoją pomocną dłonią podał mi siekierę. czuje że zapachy mi pomagają aromaterappia geranium, krem nz ziaji spa o zapachu gruszkiiiii znalzłam w internecie serię szamponó joanny czekolada kiwi pomarańcza wzniliaaa tylko w jedym sklepie odpisali że już nie produkują!!! zapach tak odciąża bez przesady ale tak. boli boli boli droga.