Karolina Buczma lat 31, urodzona w maju. Mąż Tadeusz, dobry człowiek. Urodzony w lipcu. Syn Gustaw lat 2 i pół, urodzony w maju. Aktualnie może być wszystkim co zobaczy: kotem Cześkiem, listonoszem Patem, córką znajomych- półroczną Natalką, psem przywiązanym przed sklepem. Być może łatwe wchodzenie w rolę zwiastuje powołanie do aktorstwa. Jestem taką dziewczyną co ma babciny styl, dobra konfitura, szydełko, herbata. Szycie i wyszywanie sprawia mi ogromną przyjemność , niestety z niewiadomych mi powodów robię to rzadko. Lubię wiosnę, bazylię, pomidory, czerwone wino, papier, ołówki, lampki, porcelanę, wiśnie, czereśnie, śliwki, ziemniaki, makaron, tańczyć, leżeć, góry, morze w marcu, gotować, śmiać się, pływać, rysować, podróżować, księżyc, zielony, moment kiedy słońce wychodzi zza chmur.
Ty jesteś wielka Karolka w tym małym Frankfurcie.3m sie
OdpowiedzUsuńKochana!!! nie mogłam sie dodzwonić, calujemy Cię i Kochamy!!!! fruń! ciekawe czy te Chiny z okna będą troszkę większe od tej wysepki, na której ledwo gdzie było wylądowaać:)))
OdpowiedzUsuńmowie michalowi, ze juz we frankfurcie bylas, "to nie w tym kieruknu!" mowi michal. cmok
OdpowiedzUsuńZgadzam się Karolinko z Twoją siostrą,jesteś bardzo dzielna i silna,ale masz też prawo do słabości, jak każdy z nas oraz prawo do radości i przyjemności.Dlatego korzystaj z tych Chin,ile tylko możesz.Lecz się,wyszywaj ,zwiedzaj i rób wszystko co sprawi Ci radość,bo to daje siłę i uzdrawia.Nie jest to korzyść z choroby,ale z ŻYCIA.Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki razem z całą moją rodziną.
OdpowiedzUsuńJestemy z Wami ! Fly Karlocia Fly !
OdpowiedzUsuńKarolino!
OdpowiedzUsuńDaawnośmy się nie widziały, a jeśli już się zdarzało, to przelotnie w wtz z Pi. Myślę, trzymam kciuki i moc dobrej energii w Twoim kierunku wysyłam.