Przejdź do głównej zawartości

czas wolny bez komentarza





Komentarze

  1. prawie jak na hałdach za dwunastki czasów, tylko wtedy nieliczni pozwolili sobie na ekstrawagancje kąpieli, np. Nuka, ale wszytsko dobrze się skończyło. Ściskam Cię i odpowiadam sobie po cichutku na Twoje pytania. Całuję .

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaacha!
    wypatrzyłem gierkę-prezent!
    no to jak mi sie tam Buczu nie nauczysz grac to szpilka w komórkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. ja wypatrzyłem rozpięty rozporek

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja bym chciała z Bęcka na te sanki co po lodzie jeżdżą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż wierzyć się nie chce, że dzieje się to w kraju, który jest potęgą tego świata.
    Tyle tu powolności, spokoju i ukojenia....

    OdpowiedzUsuń
  6. ~Wojtas Musztardowiec11 lutego 2012 15:57

    Karolcia widzę, że wieczór Made in China w Musztardzie się wydarzy patrząc na Twój zbiór zdjęć.
    My tu czekamy na Ciebie pamiętasz hasło: Made in China i zdrowa dziewczyna.
    Także zdrowiej my trzymamy kciuku.

    OdpowiedzUsuń
  7. gracz po lewej tak zaaferowany rozgrywka, że już filtr dopala.
    tego żes nie dojrzał, bo tobie cygara w głowie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

oto ja

Karolina Buczma lat 31, urodzona w maju. Mąż Tadeusz, dobry człowiek. Urodzony w lipcu. Syn Gustaw lat 2 i pół, urodzony w maju. Aktualnie może być wszystkim co zobaczy: kotem Cześkiem, listonoszem Patem, córką znajomych- półroczną Natalką, psem przywiązanym przed sklepem. Być może łatwe wchodzenie w rolę zwiastuje powołanie do aktorstwa. Jestem taką dziewczyną co ma babciny styl, dobra konfitura, szydełko, herbata. Szycie i wyszywanie sprawia mi ogromną przyjemność , niestety z niewiadomych mi powodów robię to rzadko. Lubię wiosnę, bazylię, pomidory, czerwone wino, papier, ołówki, lampki, porcelanę, wiśnie, czereśnie, śliwki, ziemniaki, makaron, tańczyć, leżeć, góry, morze w marcu, gotować, śmiać się, pływać, rysować, podróżować, księżyc, zielony, moment kiedy słońce wychodzi zza chmur.

droga

Karolcia odeszła dziś nad ranem. Rok blogowania, prawie trzy lata choroby, trzy i pół bycia matką, pięć i pół w zamążpójściu, osiem w związku, 32 życia. Prawie wszystkiego za mało. Bądź wola Twoja..., ale tak po ludzku w pierwszej chwili brak zgody na tę Wolę. Wszystko takie świeże, w pół zdania porzucone, rozpoczęte książki przy łóżku, niedokończona na drutach czapka, makieta drogowa dla Gustawa bez drzew, nianie umówione na rozmowy, jutrzejsze sushi, kurier z portfelem kupionym na allegro, plątanina tropów do rozpoznania. Niezadane pytania. W tym wszystkim Gustaw i ja. Przejmujemy zaplecze. W całości. Dzielne mamy-babcie, mężnych ojców-dziadków, braci, siostry, wujków, ciocie i Was. Pożegnanie Karolci odbędzie się w sobotę 01.12.2012 w Twardogórze . O godzinie 11:00 różaniec, a o 12:00 Msza święta w Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Po mszy świętej ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Parafialnym. Mapa dojazdu: View Larger Map

nie napisze jakby nic

leżę w bólu nie zawachałabym się odrąbać sobie nogi gdyby ktoś swoją pomocną dłonią podał mi siekierę. czuje że zapachy mi pomagają aromaterappia geranium, krem nz ziaji spa o zapachu gruszkiiiii znalzłam w internecie serię szamponó joanny czekolada kiwi pomarańcza wzniliaaa tylko w jedym sklepie odpisali że już nie produkują!!! zapach tak odciąża bez przesady ale tak. boli boli boli droga.