Przejdź do głównej zawartości

wprowadź swój tytuł

Idę do szpitala, przechodzę między budynkami, patrzę pod nogi, czasami na boki, słońce na liściach, rozciągają się koty. Szmer, odwracam głowę i widzę jak między drzewami mieni się woda spływającego wodospadu, lekkie drobinki błyszczą kolorami tęczy. Podchodząc bliżej drobne krople wody unoszą się dookoła, są na mojej twarzy, przyniosły odprężenie mięśniom wokół oczu, opadło naprężenie z czoła, poczułam jakbym zdjęła maskę. Płuca wypełniają się powietrzem po brzegi, oddech jest tak głęboki, że prawie czuje jak się unoszę, kilka razy pompuję powietrze do brzucha. Chcę wejść pod spływający wodospad. Zanurzam stopy, jestem spokojna, czuję jak zaczynam się rozluźniać. Woda spada na moją głowę, spływa po ciele, ściąga strach i spięcie, łopatki opuszczają się w dół, ręce wiszą swobodnie. Woda nabiera mocy, otwieram przed nią myśli, wpada strumieniem, zabiera szarość, ból, lęk, złość, niepewność. Zostawia uczucie czystości i lekkości, beztroski uśmiech. Prąd drąży w ciele ścieżki, wypłukuje czarne siedliska zdeformowanych komórek, woda spływa ciężka i ciemna razem ze skrzepami. Mam wrażenie, że jest gorzka. Pozostaję otwarta na jej moc, przepływa przez wszystkie żyły, czyści każdy kąt. Woda staje się coraz bardziej czysta, pod stopami znowu nabiera błękitu. Wychodzę spod strumienia, otwieram oczy, jestem tu i teraz. Ubieram się i wchodzę do szpitala.

No, tak mniej więcej, każdy może stworzyć swoją  wizualizację,  a więcej o jej technikach w książce Wandy Wegner „ Umysł w walce z chorobą”, która pokazuje jak przechytrzyć lub nauczyć się współpracować z podświadomością, a ta jest Potęgą.

Jest 1.30 dobranoc.

Komentarze

  1. dziękuję Kamili, sąsiadce Mai.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta wizualizacja skojarzyła mi się ze Zdumieniem, o którym pisał Jan Paweł II w Tryptyku Rzymskim, więc moja propozycja tytułu jest właśnie taka - "ZDUMIENIE"... Mailem wyślę cały tekst, co byś miała dostęp do wersji polskojęzycznej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Karolciu, wzbudzasz milosc, podziw, szacunek. Nawiazujac do wizualizacji, widze jak te wszystkie promyki naszych serc tworza wokol Ciebie ogromna, ciepla, przyjazna, ochronna sfere.
    Serdeczne usciski od nas trojga. Ciocia

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytając ." wprowadz swój tytuł" czułam niepewność, pośpiech, strach , lekkość ciała po kąpieli,chwilowe rozluźnienie, następnie powrócił strach o ciebie. Ale na moment to po raz ostatni. zapanował chwilowy chaos. Wiem , ze ty dasz radę pokonać " wspaka" cofnie się bo masz tą MOC. Toją Mocą jest twoje zaplecze, zrozumiałam to dzisiaj. A my czyli K.M.K.W. Seweryn oraz Nastek i rodzinka oddajemy moc swą dla Ciebie.Pozdrawiam Ciebie i twoje zaplecze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

oto ja

Karolina Buczma lat 31, urodzona w maju. Mąż Tadeusz, dobry człowiek. Urodzony w lipcu. Syn Gustaw lat 2 i pół, urodzony w maju. Aktualnie może być wszystkim co zobaczy: kotem Cześkiem, listonoszem Patem, córką znajomych- półroczną Natalką, psem przywiązanym przed sklepem. Być może łatwe wchodzenie w rolę zwiastuje powołanie do aktorstwa. Jestem taką dziewczyną co ma babciny styl, dobra konfitura, szydełko, herbata. Szycie i wyszywanie sprawia mi ogromną przyjemność , niestety z niewiadomych mi powodów robię to rzadko. Lubię wiosnę, bazylię, pomidory, czerwone wino, papier, ołówki, lampki, porcelanę, wiśnie, czereśnie, śliwki, ziemniaki, makaron, tańczyć, leżeć, góry, morze w marcu, gotować, śmiać się, pływać, rysować, podróżować, księżyc, zielony, moment kiedy słońce wychodzi zza chmur.

droga

Karolcia odeszła dziś nad ranem. Rok blogowania, prawie trzy lata choroby, trzy i pół bycia matką, pięć i pół w zamążpójściu, osiem w związku, 32 życia. Prawie wszystkiego za mało. Bądź wola Twoja..., ale tak po ludzku w pierwszej chwili brak zgody na tę Wolę. Wszystko takie świeże, w pół zdania porzucone, rozpoczęte książki przy łóżku, niedokończona na drutach czapka, makieta drogowa dla Gustawa bez drzew, nianie umówione na rozmowy, jutrzejsze sushi, kurier z portfelem kupionym na allegro, plątanina tropów do rozpoznania. Niezadane pytania. W tym wszystkim Gustaw i ja. Przejmujemy zaplecze. W całości. Dzielne mamy-babcie, mężnych ojców-dziadków, braci, siostry, wujków, ciocie i Was. Pożegnanie Karolci odbędzie się w sobotę 01.12.2012 w Twardogórze . O godzinie 11:00 różaniec, a o 12:00 Msza święta w Sanktuarium Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Po mszy świętej ceremonia pogrzebowa na Cmentarzu Parafialnym. Mapa dojazdu: View Larger Map

nie napisze jakby nic

leżę w bólu nie zawachałabym się odrąbać sobie nogi gdyby ktoś swoją pomocną dłonią podał mi siekierę. czuje że zapachy mi pomagają aromaterappia geranium, krem nz ziaji spa o zapachu gruszkiiiii znalzłam w internecie serię szamponó joanny czekolada kiwi pomarańcza wzniliaaa tylko w jedym sklepie odpisali że już nie produkują!!! zapach tak odciąża bez przesady ale tak. boli boli boli droga.