Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2012

wróbel, o którym była mowa

sterydy

Wizyta u sąsiadów za Nysą Łużycką przyniosła mi kolejną nadzieje, znowu napełniłam powietrzem płuca i będę oddychać tą eksperymentalną terapią. Spotkanie odbyło się rano. Wyspany niemiecki profesor kilka razy rysował w powietrzu całą dłonią znak zapytania… myślałam potem o tym, że chciał nas ochronić, że wyglądaliśmy jak młode pisklaki co przyjechały o świcie po cudowny lek, chcą zabrać eliksir i wrócić do domu, wypić i zapomnieć o sprawie. W końcu wskazał trzy opcje, a jak wychodziliśmy błogosławił nas. Ja to złapałam, mi starczyło, jest kolejny krok, nawet tip top. Biorę. Jestem!!!! Piliśmy potem herbatę i jedliśmy nasze nieoclone kanapki. Nadleciał wróbel, wpatrywał się bystro w polską bułę, to odłamałam mu kawałek i chciałam rzucić, wtedy podleciał, jak helikopter zatrzymał w locie  i zjadł mi z ręki. Konin jest dla mnie ojczyzną, ziemią na której odrosłam. 19 maja niecierpliwie spoglądałam na telefon wyczekując informacji  o akcji z Konina, Polska Biega. Jestem zaszczycona, dzięku...

szybkie wpisy

Jestem tabletką przeciwbólową, moja krew ma taki skład,  diclofenacum natricum. Kręgosłup jest jak król mojego ciała, boli i nieruchomieje całe królestwo. Ból przechodzi w wyższy poziom zaawansowania, króluje. To nowy ból, w nowym miejscu, pojawił się zaraz kiedy rana po operacji zagoiła się. Tak jakby nie chciał bym wyszła z wprawy. Czasami przeciwbólowo nie działa nic. Cierpienie nadaje czasami ton bezsensu, cierpieniu nadajemy podwyższony ton. Spieszę się. Chciałam napisać kilka słów. Gustaw robi chałwę z sezamu i miodu, okazało się że Babci młynek ma takie samo śmigło jak ten nasz we Wrocławiu. Jadę w piątek do Berlina na konsultację, szczegółów nie znam, bo już nie chcę, jak mały szpak siedzę w gnieździe i czekam aż dojrzeje we mnie siła do lotu. W weekend byłam na warsztatach terapeutycznych, ustawień rodzinnych wg. Berta Hellingera.  Prowadziła je dr Ilse Kutschera. Zmienia się sojusznik? Bardzo bym chciała być w Koninie 19.05 i uczestniczyć w biegu. BARDZO BYM CHCIAŁA!!!  Ale… ...

Ogólnopolski Bieg Milowego Słupa w Koninie!!!

Ogólnopolski Bieg Milowego Słupa wystartuje po raz 14. Od godz. 10.30 na stdionie im. Złotej Jedynastki Kazimierza Górskiego, przy ul. Podwale, odbywać się będą biegi dziecięce. Po godz. 14.00 impreza przeniesie się na starówkę, gdzie w pierwszej kolejności rywalizować będzie młodzież, samorządowcy i pralamentarzyści. O godz. 15.00 wystartuje bieg główny. Na trasie 10 kilometrów, przebiegającej uliczkami starego Konina, zmierzy się około 150 biegaczy z całej Polski. - Miło nam poinformować, że wśród nich na pewno będą biegacze z Konina. Sporo osób w naszym mieście biega i to cieszy – podkreślają organizatorzy biegu. W tym roku biegowi głównemu towarzyszyć będzie także bieg dla amatorów organizowany w ramach akcji ,,Polska biega”. Bieg ten połączony zostanie z akcją charytatywną. Fundacja Z Uśmiechem zbierać będzie tego dnia datki na leczenie urodzonej w Koninie mieszkanki Wrocławia - Karoliny Buczmy. Uczestnicy biegu ,,Polska biega” otrzymają numery startowe z napisem Biegniemy dla Kar...

ja, modrzew i ja

Z mojego punktu obserwacyjnego widzę niebo. Błękitne od Koloni Grabowno aż po prawobrzeżny budynek dawnej stodoły. Jednostajny błękit i nic więcej. Pozorny bezruch totalny o godzinie  12 minut 11 sekund 53. Z modrzewia nad okno naszego pokoju przelatuje jakiś ćwir. Tego znam, bałaganiarz. Szpak. Co dzień rano moja rodzina wita szpaczą. Zapracowane ptaki najpierw budowały gniazdo, teraz latają po jedzenie. Bardzo ostrożne względem nas, gdy nasz potomek bezczelnie gapi się z parapetu one zachowują się tak, jakby ich tam nie było, jakby wcale nie miały tam gniazda. Nawet kiedy naszego potomka nie ma na parapecie, szpaki jak na wojnie, przed wejściem do domu rozglądają się kilka razy, nim podejmą decyzję o wlocie do gniazda. Natura jest bardzo ostrożna. Dobrze. Nie wiem co mam powiedzieć o mojej dalszej terapii. Należy zrobić jakiś krok. Krok będzie. Bardziej w sobie pielęgnuję myśl o cudzie, jest mi z tym lżej. Medycyna, medycyna... ja tam robię swoje. Te trzy dni płaczu i myśli o śmierci...